Cała ta histeria to jeden wielki mit konstruowany przez rozwydrzone lobby kobiet, aby mogły jeszcze bardziej terroryzować cały świat. Femiszyzm spowodował powstanie klasy uprzywilejowanej i bezkarnej - to kobiety. To mężczyźni w większości pozbawiani są praw rodzicielskich, mimo że przemoc wobec nich jest całkowicie dozwolona. Od wieków to mężczyźni są głównymi ofiarami przemocy społeczeństw, ale to kobiety są pod ochroną.
Wyobraźcie sobie że na setkach cmentarzy wojennych świata, pod każdym z milionów krzyży leży jakaś dwudziestoletnia Wiktoria czy Stefa, albo że dowiadujemy się z telewizji, że na głębokości kilkuset metrów pod ziemią w kopalni węgla w Chinach przysypanych zawałem zostało 65 górniczek. Absurd! Zamieńmy imiona na Wiktor czy Stefan i górniczki na górników i co? Brzmi już normalnie,.. prawda?
I nie zmienią tego publiczne refleksje ekspertki od kreatywnej historii, niejakiej Hilarii Klintonowej, która twierdzi: ''Głównymi ofiarami wojen są kobiety... bo giną na nich ich synowie, ojcowie i mężowie''. Pewnie chodzi jej o to, że jak któryś zginie, to już nic nie czuje, więc dlatego mu dobrze?
Kobiety mają prawo głosu i mogą nadal bezkarnie głosować za wysyłaniem kolejnych milionów mężczyzn na śmierć, same zaś niestety nie palą się do tego zaszczytnego obowiązku.
Mężczyzna w sfeminizowanych społeczeństwach jest istotą użytkową lecz zbywalną i niespecjalnie wartą uwagi, dlatego poniżaną i wyszydzaną. Pomimo tak jaskrawej różnicy statusu mężczyzny i kobiety, nadal miliardy pieniędzy podatników, kwotowo w większości pochodzących właśnie z pracy mężczyzn - górników, hutników, wynalazców, naukowców i tych nie wymienionych, są przeznaczane na różne programy promujące kobiety, parytety, programy zdrowotne, edukacyjne czy emerytalne.
Mężczyzna, inaczej znany jako ''facet'' - twórca wszystkich cywilizacji z obecną włącznie, pomimo że stanowi filar gospodarki, nauki, wynalazczości i sztuki jest pośmiewiskiem femiszystowskich społeczeństw, celem agresji dyskryminującego prawa i dlatego radośnie przez ''siostry'' i ich sługusów okrzyknięty wymierającym gatunkiem.
Może być fałszywie i bezkarnie oskarżany o gwałt, czy chociażby molestowanie spojrzeniem, rujnowany materialnie bez żadnej przyczyny, pozbawiany dostępu do swoich dzieci, łapany na ciążę, a nawet można mu przybić ojcostwo szympansa... Mimo to nadal forsowane są akty prawne nadające kobietom specjalne prawa. Konwencja o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet tego przykładem.
Im więcej tych aktów, programów i parytetów, tym więcej lamentu femiszystek o ich rzekomych krzywdach i narastającym zagrożeniu. Zupełnie jak z tym złodziejem co krzyczał ''łapać złodzieja!''.
Głupawka femiszystek sięga już tak głęboko, że masowo uruchamiają telefony zaufania do spraw każdych. Teraz już nie obiektywne okoliczności, czy subiektywne odczucia będą decydowały o tym, że kobieta jest ofiarą, tylko zdanie jakiegoś wyfiokowanego małpiszona, siedzącego gdzieś setki kilometrów od ciebie i całkowicie nieosiagalnego, jeżeli chodzi o odpowiedzialność za skutki tego poradnictwa. Nie dziw się więc, jak twoja wieloletnia partnerka, po takiej poradzie uzna, że sama twoja obecność w jej otoczeniu to molestunek i co gorsza w świetle tych gniotowatych ustaw, może się okazać, że ma rację, zwłaszcza, jeżeli tak uzna jakiś telefon za(d)ufania.
Via: wiadomosci.onet.pl
Short link: Copy - http://whoel.se/~ji0bD$1QC