Można się spodziewać, że do Polski w czerwcu przyjadą przedstawicielki ukraińskiego ruchu feministycznego Femen, które już niejednokrotnie protestowały przeciwko EURO w Polsce i na Ukrainie. Powodem było to, iż ich zdaniem UEFA propaguje turystykę seksualną i rozpijanie społeczeństwa.
Inicjatywa ta przebiegała będzie pod hasłem "Chleba zamiast Igrzysk", a stoi za nią kilkanaście organizacji z całej Polski, które kojarzone są przede wszystkim z ruchami feministycznymi, anarchistycznymi i studenckimi.
Na stronie www.10czerwca.eu można przeczytać:
Organizacja EURO 2012 w Polsce miała przyczynić się do rozwoju polskich miast. Władze utrzymywały, iż w związku z turniejem nastąpi rozwój drobnej przedsiębiorczości, infrastruktury, turystyki i sportu, jak również zwiększenie roli Polski na arenie międzynarodowej. Dobrodziejstwa płynące z organizacji mistrzostw porównywano do tych wynikających z realizacji powojennego Planu Marshalla. Taki medialny przekaz był potrzebny, żeby stworzyć społeczne poparcie dla igrzysk i ukryć ich rzeczywiste koszty. Dziś wiemy, że to mieszkańcy miast zapłacą za "igrzyska". Miasta, które inwestowały w turniej, stanęły bowiem na skraju bankructwa. Zadłużenie w związku z kosztami organizacji Euro 2012 sięga miliardów złotych. Na wydatki związane z Euro lekką ręką przeznaczono ok. 96 mld zł. Za sumę wydaną na poznański stadion, czyli 750 mln zł, można by w ciągu następnych 10 lat opłacać ponad 6 tys. miejsc w żłobkach publicznych.
Via: media2.pl
Short link: Copy - http://whoel.se/~EndiJ$ww