15 czerwca 2012 r. w Sejmie odbyła się konferencja prasowa Ruchu Kobiet w sprawie brutalnej interwencji policji wobec aktywistek z organizacji FEMEN.
Dziewczyny protestowały przeciw negatywnym zjawiskom jakie towarzyszą igrzyskom EURO 2012.
Wanda Nowicka
Chcemy, żeby nasza drużyna wygrała, ale EURO 2012 budzi wiele kontrowersji, jak np. wykorzystywanie kobiet w seksbiznesie.
Protest aktywistek z FEMEN miał charakter pokojowy i nie był przeciwko nikomu wymierzony.
Tymczasem policja przetrzymywała dziewczyny przez wiele godzin w areszcie i ukarała je grzywną.
Przy tej okazji chciałabym zwrócić uwagę na podwójne standardy naszych polityków, którzy bronili ukraińskich aktywistek przed reżimem Łukaszenki, a milczą na temat zachowania polskiej policji - mówiła Wicemarszałkini Sejmu RP Wanda Nowicka.
Wanda Nowicka na konferencji prasowej
Głos zabrały osoby, które były bezpośrednimi świadkami wydarzeń:
Wanda Nowicka, Nina Sankari i Małgorzata Prokop-Paczkowska
Małgorzata Prokop-Paczkowska (Ruch Kobiet), zauważyła, że reakcja policji była nieadekwatna do protestu aktywistek.
Były one brutalnie wleczone po ziemi, choć nie stanowiły żadnego zagrożenia.
Małgorzata Prokop-Paczkowska, Wanda Nowicka i Nina Sankari
Wanda Nowicka i Nina Sankari
Nina Sankari (Europejskie Stowarzyszenie Feministyczne Oddział Polska) zaznaczyła, że protest aktywistek z FEMEN miał szerszy kontekst społeczny.
Nie chodziło tylko o seksbiznes, ale o to, że rządy Polski i Ukrainy przeznaczają ogromne kwoty na organizację EURO 2012, a nie ma pieniędzy na żłobki, przedszkola i inne podstawowe potrzeby.
Nina Sankari
Po tym jak ukraińskie aktywistki wystąpiły przeciw UEFA, zaczęto im grozić, a ich mieszkania były przeszukiwane.
Nina Sankari zaapelowała do środowisk feministycznych i Ruchu Kobiet o wsparcie i solidarność - żeby dziewczyny z FEMEN wiedziały, że nie są same.
Wanda Nowicka i Nina Sankari
Marszałkini Wanda Nowicka obiecała, że Ruch Kobiet poprze postulaty aktywistek z FEMEN i zajmie w tej sprawie oficjalne stanowisko:
- Chcemy, żeby do tych dziewczyn dotarły sygnały, że zajmujemy się ich sprawą i wspieramy je w nagłośnieniu ważnych społecznie problemów.
Jesteśmy z nimi solidarne.
Zwrócimy się również do Polskiego Towarzystwa Antydyskryminacyjnego z zapytaniem, czy podczas aresztowania ukraińskich aktywistek nie zostało złamane prawo.
Transmisja z konferencji prasowej:
Link do zapisu wideo z konferencji
Opracowała: Ewelina Pasternak
Zdjęcia: Jadwiga Żukowska, igazuk@wp.pl
* * *
15 czerwca 2012 r., przed meczem Ukraina-Francja rozgrywanym w Doniecku, dziewczyny z FEMEN zostały porwane przez zamaskowanych mężczyzn
Komunikat Prasowy
/Tłumaczenie z jęz. francuskiego/
Dziś ok. godz. 16.00 w Doniecku działaczki FEMEN:
Aleksandra Szewczenko, Anna Bolszakowa i Jana Żdanowa zostały porwane przez grupę nieznanych mężczyzn.
Dziś rano, 15 czerwca, w dniu meczu Ukraina - Francja, działaczki FEMEN przybyły do Doniecka w ramach ich akcji prowadzonej przeciw EURO 2012.
Zostały one natychmiast zatrzymane przez grupę ok. 15 osób "o wyglądzie prywatnych agentów ochrony lub członków służb specjalnych".
O godz. 16.00 ustała wszelka łączność z Saszą Szewczenko i pozostałymi działaczkami FEMEN.
Policja w Doniecku zaprzecza, że miała jakikolwiek związek z zaginięciem działaczek FEMEN.
Sytuacja w Doniecku przypomina porwanie trzech działaczek FEMEN przez KGB, które miało miejsce na Białorusi w grudniu 2011 r.
Mamy obawy o życie i zdrowie naszych koleżanek i wzywamy media do rozpowszechnienia informacji na ten temat.
Jako FEMEN Francja solidaryzujemy się z naszymi koleżankami i wzywamy rząd Francji do wystapienia w obronie osób, które działają na rzecz położenia kresu przemocy wobec kobiet.
Kontakt we Francji:
Safia Lebdi - tel. 0663187245
Favier Fernando - tel. 0671108513
Safia Lebdi
Kontakt w Polsce:
Nina Sankari - tel. 22-643-48-77
Nina Sankari
* * *
Działaczki FEMEN odnalazły się w kostnicy miejskiego szpitala w Doniecku, dokąd zostały przewiezione na obdukcję.
Zgodnie z relacją Saszy Szewczenko, dziewczyny zostały zatrzymane przez służby zpecjalne z użyciem brutalnej przemocy, pozbawione rzeczy osobistych i telefonów komórkowych i przewiezione na posterunek milicji.
W czasie zatrzymania Anna Bolszakowa była bita po twarzy.
Zatrzymanie trwało ok. 9 godz.
Na sarkastyczne pytanie Saszy czy boją się o Janukowycza, padła odpowiedź:
- A na ch... nam Janukowycz, my chronimy Renata!
/Ukraiński oligarcha - przypis tłumacza/
Po przesłuchaniach i obdukcji, dziewczęta zostały przewiezione na dworzec kolejowy.
Siedziba FEMENU znajduje sie pod stałą obserwacją, a ich telefony są na podsłuchu.
* * *
Zapraszamy również na stronę Biura Poselskiego Wandy Nowickiej
Open all references in tabs: [1 - 3]
Short link: Copy - http://whoel.se/~rPqQG$1Ab