Po kiepskim żarcie o gwałceniu Ukrainek, który na antenie radia Eska Rock, wygłosili Kuba Wojewódzki i Michał Figurski Ukraina się zagotowała. Femen zaś milczał i było to milczenie zastanawiające.
Reakcji nie było - ani na facebooku ani w live journal, ani w innych socjalnych sieciach. Powód?
Femen był zajęty czymś innym: - Praktycznie codziennie organizowałyśmy akcje przeciwko Euro 2012 - mówi nam Jewhenija Krajzman.
Dwaj radiowcy zwyczajnie nie zmieścili się w grafiku. Na początku protestujący na okrągło Femen w ogóle nie zauważył istnienia Wojewódzkiego i Figurskiego. Potem gdy aktywistki znalazły czas, by przedyskutować sprawę okazało się, że dwaj radiowcy zostali już potępieni i wyrzuceni.
To wystarczyło: - Na tę chwilę jesteśmy usatysfakcjonowane, choć naszym zdaniem za te słowa powinni siedzieć. Przyglądamy się ich działalności. Protest będzie, jeśli jeszcze raz powiedzą coś podobnego. Oni uważają nas za mięso do zaspokajania swoich zachcianek albo za woły robocze. Nikt nie ma prawa tak traktować kobiet, nie ważne czy z Ukrainy, czy jakiegokolwiek innego kraju - mówi Krajzman.
Więcej o Femenie przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika Wprost.
Via: wprost.pl
Short link: Copy - http://whoel.se/~rv9CR$1Jq