Skandal z udziałem członkini międzynarodowej organizacji feministycznej Femen. Kobieta wymyśliła, że została napadnięta przez islamską bojówkę. Została zatrzymana przez policję. Według funkcjonariuszy feministka wymyśliła całą historię, by „zjednać sobie sympatię opinii publicznej, a w szczególności mediów” – podaje rmf24.pl.
Amina Sboui – feministka z Tunezji – tydzień temu zgłosiła na komisariacie w Paryżu namaść islamskich ekstremistów. Tłumaczyła, że zgolono jej brwi, usiłowali ogolić również głowę. Bili ją i zwyzywali. Mieli mówić, że ją zgwałcą. Jak opisuje kobieta, chcieli, by obiecała im, że stanie się „dobrą muzułmanką”. Swoje zdjęcie zamieściła wtedy na Twitterze.
Policja sprawdziła, że opisane przez feministkę wydarzenia nie miały miejsca. Zweryfikowano bowiem nagrania z kamer umieszczonych w miejscach, gdzie miało dojść do ataków. Uliczne kamery nie zarejestrowały napaści, o których mówiła. Pracownicy okolicznych sklepów również dementują wersję kobiety.
Za okłamanie policjantów feministce grozi do 2 lat więzienia.
Via: niezalezna.pl
Short link: Copy - http://whoel.se/~oUChh$5H0