Kary takie nałożył na nie Sąd Rejonowy w Moskwie. Policja czyn trzech młodych obywatelek Ukrainy oceniła jako "drobne chuligaństwo".
Trzy aktywistki ukraińskiego ruchu Femen próbowały ukraść urnę wyborczą, do... czytaj więcej »Aktywistki Femen wbiegły do lokalu wyborczego w siedzibie Rosyjskiej Akademii Nauk przy Prospekcie Lenina, w centrum Moskwy, wkrótce po tym, jak opuścił go Putin. Rozebrały się od pasa w górę, a następnie zaczęły wykrzykiwać: "Putin - złodziej!".Na ciałach miały wypisane hasła: "Kremlowskie szczury", "Złodziej-3" i "Kradnę dla Putina". Próbowały wynieść urnę z kartą wyborczą wrzuconą przez premiera Rosji, jednak uniemożliwiła im to policja. Funkcjonariusze okryli demonstrantki swoimi kurtkami i wyprowadzili je z lokalu wyborczego.
- Dziewczynki - młodziutkie i głupiutkie - tak incydent skomentował sekretarz prasowy premiera Rosji Dmitrij Pieskow. - One widzą w tym duch romantyzmu. Jednak mówiąc poważnie, mamy do czynienia z naruszeniem porządku publicznego. O ile wiem, stawiały też opór policji. Tak więc było za co je zatrzymać - dodał Pieskow.
mkmtom
Via: tvn24.pl
Short link: Copy - http://whoel.se/~sKDJA$fR