Zwalczyć seksizm seksizmem
W czerwcu 2008 roku w Kijowie na placu Niepodległości pojawiły się dziewczyny w strojach kąpielowych. Weszły do fontanny krzycząc „Nie ma wody w kranie – myj się na Majdanie!”. Protestowały w ten sposób przeciwko wyłączaniu ciepłej wody w akademikach w czasie sesji. To było pierwsze wystąpienie grupy Femen.
Później dziewczyny organizowały wiele akcji. Z transparentami „Instytut Prostytucji”, „Zaliczenie – laska za ocenę”, protestowały przeciwko wykorzystywaniu seksualnym studentek przez profesorów. Grupa młodych aktywistek manifestowała topless przeciwko wyszukiwarce Google, która, ich zdaniem, nie filtruje odpowiednio pornograficznych treści (apelowały o wprowadzenie filtrów informujących, że prostytucja i pornografia są nielegalne na Ukrainie). W styczniu 2010 roku z transparentami "Nie sprzedawaj swojego głosu", "Nie bądź dziwką" protestowały przeciwko manipulacjom w wyborach prezydenckich na Ukrainie. A kilka miesięcy później z hasłami „Putinie dotykaj kochankę, a nie Ukrainę”, "Kremlowskim karłom nie damy” wypisanymi na nagich biustach, skrytykowały przyjazd premiera Rosji Władimira Putina do Kijowa. Kilka tygodni temu, w rocznicę sfałszowania wyborów prezydenckich na Białorusi, klika działaczek Femenu protestowało topless pod gmachem KGB w Mińsku. Opowiadały, że po akcji zostały wywiezione do lasu, a tam grożono im nożem, obcięto włosy i pobito. Oskarżyły o porwanie białoruskie KGB, ale władze w Mińsku zdecydowanie temu zaprzeczyły.
Choć działaczki Femenu protestują w wielu sprawach, poprzez swoje akcje pragną głównie zwrócić uwagę na problemy kobiet żyjących na Ukrainie. Twierdzą, że zdecydowały się demonstrować topless w 2010 roku, gdy ich zdaniem, w tym kraju znikły resztki demokracji. Działania Femenu mają podtekst erotyczny, bo dziewczyny chcą zwalczać seksizm seksizmem.
„Dlatego, że to nie wstyd wyjść i pokazać się nago. To jakby stanowisko obywatelskie. To znaczy, że u nas jeszcze nie doszli do wzajemnego szacunku pod tym względem, że człowiek może realizować siebie w czym zechce. Dlaczego, jeśli kobieta wyszła i pokazuje piersi, to nazywają ją prostytutką? Albo jakoś jeszcze inaczej. Dlaczego? To jest po prostu stanowisko obywatelskie. Protestuję przeciwko czemuś, pokazuję piersi, żeby zwrócić uwagę…” – stwierdziła jedna z działaczek Femenu Anna Dieda, w rozmowie z ukraińskimi dziennikarkami Mariją Majerczyk i Olgą Płachotnik.
POLECAMY:
Urodziła dziecko w wieku 53 lat
Czy małe miss „ćpają“ podczas konkursów piękności?
Open all references in tabs: [1 - 4]
Via: kobieta.wp.pl
Short link: Copy - http://whoel.se/~oNy3E$VO