Kobiety chciały zwrócić uwagę zgromadzonych w Davos polityków, szefów korporacji i naukowców na sytuację ludzi biednych. Dotarły przed bramę centrum kongresowego, zdjęły koszulki i wdrapały się na ogrodzenie. Następnie zostały zatrzymane.
Ruch istnieje od 2008 r. W ramach swej najgłośniejszej akcji
"Ukraina to nie burdel" walczy z seksturystyką i prostytucją.
Działaczki urządzają prowokacyjne manifestacje także za granicą. W
grudniu na Białorusi wyrażały solidarność z tamtejszą opozycją.
zew, PAP
Via: wprost.pl